|
Medytacja
Zobacz także artykuły o medytacji:
, ,
Medytacja - najkrócej mówiąc - to rozwój
samopoznania, lepszy kontakt ze sobą (ale także i z otoczeniem),
poznawanie swojego prawdziwego "ja".
Słowo medytacja
pochodzi od łacińskiego meditatio (w językach
zachodnich, bo na Wschodzie używa się zazwyczaj dhjana), co
oznacza "rozważanie, zagłębianie się w myślach".
W praktyce jednak medytacja może się zaczynać od
ćwiczeń w rozważaniu i koncentracji (doskonaleniu funkcji
umysłowych - mentalnych), ale po jakimś czasie staje doświadczaniem
własnej duchowości (sfera duchowa jest kolejnym poziomem świadomości:
ciało-emocje-umysł-duch).
Medytacja zasadniczo nie należy do jakiegoś
jednego systemu religijnego i sama w sobie nie wymaga przyjęcia
jakiejś jednej wiary i religii. Dobrym zdefiniowaniem byłoby
powiedzenie, że medytacja dotyka sedna i esencji wszystkich
religii, gdyż wszystkie dojrzalsze religie mają na celu
zainspirowanie człowieka do odkrycia swojego wymiaru duchowego.
W praktyce medytacje spotyka się zarówno w
religiach Wschodu, jak i u mistyków chrześcijańskich (medytacja
chrześcijańska) oraz jako skuteczną metodę w psychoterapii. Praktykuje
się ją zarówno w celach zdrowotnych, w celach
psychoterapeutycznych, jak i w celach bardziej duchowych - np. w
celu osiągnięcia oświecenia, zespolenia z Absolutem/Bogiem, w
celu przezwyciężenia lęku przed śmiercią, czy wreszcie w celu
rozwinięcia mistrzostwa w jakiejś sztuce.
Ponieważ medytacja rozwija coraz większą kontrolę
nad własnym umysłem (jest ona niejako duchowym mięśniem, za
pomocą którego zarządzamy swoim umysłem, a także emocjami i
zdarza się, że również ciałem), często praktykuje się ją
obok jakiejś innej sztuki, aby posiąść w niej doskonałość -
np. w sztukach walki, w sztuce kaligrafii itd. Wynika to z tego, że
podczas medytacji doświadcza się faktycznego zapanowania nad swoim
umysłem i przekroczenia jego ograniczeń - odkrywamy, że sfera
duchowa faktycznie odgórnie zarządza zarówno umysłem i myśleniem,
jak i emocjami oraz ciałem. Jednak nie jest to zarządzanie typowe
dla indywidualnego poziomu ego, ale raczej oparte na poczuciu
uniwersalnej harmonii.
Podstawową techniką medytacji jest doświadczanie
pełnej obecności - uwaga skierowana jest na tego, który doświadcza
- kim jest ten, który doświadcza wszystkiego?
Zazwyczaj, co zrozumiałe, bardzo wiele spraw jest dla nas ważne,
ale istotne jest pytanie "kim jest ten, dla kogo te wszystkie
sprawy są ważne?"
W stanie medytacji doświadcza się jakiegoś jądra siebie (swojej
świadomości), sedna naszej obecności, najgłębszej istoty naszej
tożsamości.
Niektórzy porównują to do lustra, bo lustro odbija obrazy, ale
nimi nie jest - jego najbardziej podstawową cechą jest zdolność
odbijania obrazów. Podobnie my - możemy myśleć o wielu sprawach
i doświadczać wielu sytuacji oraz emocji, ale w istocie jesteśmy
tym, który potrafi doświadczać czegoś i myśleć o czymś - nie
jesteśmy jedynie treściami doświadczeń i myśli. Jesteśmy pełnią
obecności, w której pojawiają się nasze doświadczenia.
Właśnie uświadomieniu sobie tego faktu służy m.in. proces
medytacji.
Wcześniej identyfikujemy się z treścią naszych
myśli. Myślimy np. "jestem beznadziejny" i wydaje się
nam to czymś bardzo obiektywnym i rzeczywistym.
Potem odkrywamy, że jesteśmy tym, który myśli "jestem
beznadziejny". Równie dobrze możemy zacząć myśleć
"jestem wspaniały" lub na chwilę przestać myśleć i
jedynie być obecnym.
Dzięki medytacji znika konieczność ciągłego jałowego
"przerabiania czegoś w myślach", przypadkowego i
chaotycznego myślenia. Wcześniej nasz umysł po prostu nie potrafił
się zatrzymać - dzięki medytacji - włączamy i wyłączamy go
wtedy, kiedy chcemy.
Odkrywamy, że nie jesteśmy umysłem - jesteśmy
tym, kto posiada umysł, tym kto wytwarza daną myśl.
Inaczej mówiąc - medytacja jest pełniejszym doświadczaniem
siebie. Nie są w niej ważne dogmaty, czy fundamenty teoretyczne.
Niezależnie jak nazywasz swój stan pełniejszej obecności - ma to
wartość.
Możemy powiedzieć o dwóch podstawowych typach
medytacji:
-
Medytacja koncentracji
-
Medytacja uważności
Chociaż medytacja uważności (kiedy doświadczamy
coraz pełniej swojego stanu obecności) jest sednem i jakby
podsumowaniem medytacji, to jednak zazwyczaj potrzebujemy pewnego
treningu w medytacji koncentracji, aby móc swobodnie uprawiać
medytację uważności. Wynika to z faktu, że medytacja
koncentracji doskonali nasz poziom mentalny (umysł), podczas gdy
medytacja uważności pracuje z poziomem wyższym - ze sferą duchową
- doświadcza się w niej pełni obecności, świetlistości i
przestrzeni ducha.
Tak np. w jodze indyjskiej (joga - indyjski system
wewnętrznego doskonalenia się) etapem przygotowującym jest zarówno
hatha-joga, jak i technika koncentracji, którą jest dharana (przykucie
uwagi). Samadhi (siódmy etap w radża-jodze) w systemie jogi jest
analogią do medytacji uważności.
Niektóre szkoły takie, jak np. zen rozpoczynają
od razu od medytacji uważności i potem w trakcie praktyki doskonalą
zdolność koncentracji. Wynika to z faktu, że tak na prawdę
wszyscy posiadamy potencjalnie wrodzoną nam sferę duchową i u różnych
osób może się to doświadczenie pojawić w rożnym czasie.
Tak np. lider szkoły zen - Szósty Patriarcha Hiu Neng, doświadczył
pełni obecności po usłyszeniu jednego zdania ze świętego pisma
buddyjskiego, które recytował pewien mnich. Wcześniej Hui Neng
nie praktykował technik medytacji, ani nie studiował żadnej
teorii na ten temat (był bowiem analfabetą). Z czasem naturalnie
doskonalił się on w technikach medytacyjnych.
(zob. także: medytacja,
duchowość, religia )
1. Medytacja koncentracji
Dla medytacji koncentracji charakterystyczne jest to, że
podczas jej uprawiania mocno skupiamy się na celu - na tym, że
chcemy osiągnąć jakiś rezultat, którym jest doskonałość i
doskonalenie się.
2. Medytacja uważności
Jednak dla medytacji uważności bardziej
charakterystycznym objawem i doświadczeniem, jest doświadczanie pełni
naturalności, bowiem rozwój sfery Ducha dokonuje się poprzez
rozluźnianie napięć mentalnych. Zatem, chociaż osiągamy wtedy
coraz większą doskonałość, nie lgniemy do myśli, że
chcemy ją osiągać i dzięki temu możemy się coraz pełniej
rozwijać. Rozwój następuje tu poprzez bycie nie rozproszonym (ale
przekroczony zostaje wysiłek z poziomu mentalnego).
Ad1.Chęć
doskonalenia się jest bardziej typowa dla medytacji koncentracji
(faza mentalnego doskonalenia się).
Ad2. W etapie medytacji uważności
- po prostu otwieramy się na duchowość i pozwalamy, aby ona nas
prowadziła. Przypomina to nieco chrześcijańską naukę o łasce z
tym, że to doświadczenie wykracza poza wszelkie koncepcje
W medytacji uważności powinniśmy zintegrować ze stanem obecności
wszystkie pozostałe poziomy - nasz umysł, nasze emocje oraz nasze
ciało. Całe nasze życie powinno stać się niczym ciągła
medytacja uważności. (medytacja
i zdrowie - seremet.org )
Medytacja - techniki
Rozumienie, że sednem jest medytacja uważności i
pełnia obecności, nie wyklucza stosowania technik wspierających
opartych bardziej na koncentracji.
Mogą to być np.:
-
praca z ciałem - typu asany, tai chi i qi gong,
taniec (ale także uprawianie w stanie relaksu joggingu, pływania,
czy ćwiczeń z ciężarkami itp.)
-
skupienie się na oddechu (po prostu śledzenie
lub liczenie oddechów, albo: pranajamy, oddychanie w tai chi i
qi gong, czy też taoistyczna joga oddechowa itp.)
-
skupienie się na modlitwie, utrzymywanie
koncentracji poprzez mantrę (skupienie się na recytacji
mantry)
-
inne techniki mentalne - np. koncentracja
mentalna na wybranej części ciała, ćwiczenia wpatrywania się
w punkt (trataka), czy np. skupienie się na dobiegających
do nas dźwiękach
-
skupienie się na wizualizowanym obrazie
-
skupienie się na sztuce i aktywności
artystycznej
-
inne metody
Medytacja - bhp
Medytacja jest metodą bezpieczną, choć z ilością
technik koncentracji nie należy na początku przesadzać - powinniśmy
nie przetrenowywać umysłu, podobnie jak nie zaleca się
przetrenowania ciała w sporcie. W przypadku poważniejszych zaburzeń
psychicznych (schizofrenia, cyklofrenia, obsesyjne zaburzenia
osobowości), bardziej wskazana może być wcześniejsza
psychoterapia.
Chodzi o to, że medytacja ma być zapanowaniem nad swoim umysłem,
a następnie przekroczeniem go (m.in. wyciszenie umysłu)
- osoby o wspomnianych zaburzeniach mogą zaś nadmiernie
ulegać swoim aktywnościom mentalnym (np. traktować zaburzenia
umysłowe jako wizje pochodzenia boskiego), nie umiejąc przekroczyć
ich i zdystansować się do nich. Pomocne może być w takim
przypadku przejście treningu psychoterapii i nauczenia się
medytacji wyciszającej.
Medytacja ma przecież oczyścić poziom mentalny, a przy okazji także
emocjonalny i duchowy, by bardziej wyraźnie pojawił się poziom
duchowy. Jeżeli ktoś - z powodu zaburzeń osobowości - jeszcze
bardziej zakłóca i zanieczyszcza poziom mentalny, to tego typu
postępowanie (błędnie nazywane medytacją) raczej nie poprawia
jego samopoczucia i ogólnej kondycji.
Są to nieliczne ekstremalne przypadki, gdy nie
zaleca się zbytniego wchodzenia w odmienne stany świadomości
(ponieważ osoba zamiast wchodzić w świadomość duchową, rozwija
zakłócenia sfery mentalnej). Zdarza się jednak, że jakiś mistrz
(osoba wysoko zaawansowana w medytacji) jest w stanie pozytywnie wpłynąć
na człowieka o poważnym schorzeniu psychicznym i nauczyć go
metod, którymi sobie pomoże.
W światowych badaniach nad medytacją stwierdzono
szereg jej dobroczynnych skutków.
Stwierdzono m.in., że medytacja:
zwiększa poczucie harmonii umysłu, akceptację i
pewność siebie, zwiększa łatwość bycia "tu i teraz",
zmniejsza podatność na stres, obniża poziom lęku, zwiększa
empatię i spontaniczność, zwiększa niezależność od narkotyków
i innych środków uzależniających.
Ponadto pomaga przy wielu dolegliwościach
psychosomatycznych, takich jak:
nadciśnienie, arytmia serca, migrena, bezsenność,
niepokój i napięcie wewnętrzne, chroniczny ból, bezpłodność
nieznanego pochodzenia itp.
Interesujące są także coraz bardziej popularne na
świecie badania i eksperymenty nad wartościami
terapeutycznymi i resocjalizującymi medytacji przeprowadzane na więźniach
w niektórych więzieniach. Okazuje się, że zazwyczaj zastosowanie
medytacji w więzieniach dawało wyraźnie zauważalne efekty
objawiające się polepszeniem kontaktów więźnia z personelem
oraz zmniejszenia poziomu agresji i napięcia wewnętrznego u
więźniów.
powrót do góry strony
|
|