Vortal  o  medytacji Aktualności  Sklep  Kontakt

Strona Główna 

Powrót do działu 

 

Garab Dordże to jeden z ważnych mistrzów i liderów Dzogczen (Dzogczen to duchowa, esencjonalna, duchowa szkoła Tybetu - zobacz więcej: czym jest dzogczen). Nauka o Dzogczen funkcjonowała (jako końcowy etap) zarówno tybetańskiej, przedbuddyjskiej tradycji Bon oraz w tradycji linii Ningmapa (najstarsza szkoła buddyzmu tybetańskiego).

Namkai Norbu
Życie i nauczanie Gara Dordże

 

 

Podobnie jak Padmasambhawa, który żył po nim, a przeciwnie niż żyjący przed nim Budda Siakjamuni, Garab Dórje nie urodził się w zwykły sposób. 
Urzeczywistniona istota może sobie wybrać sposób, czas i miejsce swoich narodzin, co wydaje się być niemożliwe z ograniczonego punktu widzenia osób myślących na sposób dualistyczny. 

Matka Garab Dórje, Sudharma, była córką króla Urgyan i mniszką. 
Dziecko, które urodziła zostało poczęte w wyniku medytacyjnej wizji. 
Było to wydarzenie, które ją ucieszyło, ale i zmieszało. 
Była zawstydzona i obawiała się, że ludzie będą o niej źle myśleć lub też uwierzą, że dziecko jest fantomem, ponieważ urodziła go dziewica. 
Dlatego też ukryła je w dole wypełnionym żużlem. 

Kiedy żałując swego czynu powróciła w kilka dni później, zobaczyła, że dziecko promienieje zdrowiem i bawi się popiołami. Wtedy przyjęła do wiadomości fakt, że jej dziecko było w cudowny sposób narodzoną inkarnacją wielkiego nauczyciela. 

Zaniosła je do pałacu królewskiego. W naturalny i spontaniczny sposób, jak gdyby z pamięci, z wielkiej jasności umysłu, zaczęło ono recytować podstawowe tantry. 

Król uradował się jego towarzystwem, nadając mu imię Prabarśa Vajra, co w podobnym do sanskrytu języku Urgyan oznacza "Radosna Wadżra". 
Po tybetańsku imię to brzmi Garab Dorje. 

Kiedy miał siedem lat, pokonał w czasie dysputy wszystkich uczonych panditów królestwa, ukazując daleko głębsze rozumienie od nich wszystkich. Przekazał im następnie nauki Zogqen. 

Lotem błyskawicy rozeszła się wieść, że w kraju Urgyan żyje chłopiec uważany za reinkarnację wielkiej istoty, i udziela nauk poza przyczyną i skutkiem. 
Gdy wieść o tym dotarła do Indii, bardzo zaniepokoiła buddyjskich panditów, którzy zdecydowali, że najbardziej uczony spośród nich, Manjusrimitra, będąc najbieglejszy w logice i dyspucie logicznej, powinien udać się tam wraz z grupą uczonych, by pokonać argumentami zuchwałego, młodego parweniusza. 

Kiedy jednak Manjusrimitra przybył tam, zobaczył, że chłopiec był naprawdę wielkim nauczycielem i że sam nie potrafi znaleźć błędu w jego naukach. Zrozumiał, że urzeczywistnienie tego dziecka wykraczało daleko poza jego własne intelektualne rozumienie. 
Odczuł wtedy wielki żal i wyznał Garab Dorje, że przybył do niego z niewłaściwą motywacją pokonania go w dyspucie logicznej. 

Garab Dórje wybaczył mu i udzielił mu wielu nauk. Poprosił też Manjusrimitrę, najznakomitszego naukowca buddyjskiego tych czasów, aby napisał tekst prezentujący argumenty tej nauki, z pomocą których Garab Dórje go pokonał. 

Tekst, który Manjusrimitra potem napisał, zachował się do dnia dzisiejszego. Aby zrozumieć, w jakim sensie można powiedzieć o naukach Garab Dorje, ze wykraczają one poza podstawowe prawo karmy, prawo przyczyny i skutku, i w ten sposób pozornie stają w sprzeczności z nauką Buddy, będąc tym niemniej doskonałymi naukami, musimy wziąć pod uwagę sławną Sutrę Serca, esencjonalne podsumowanie rozległych sutr Pradżniaparamity. 
Sutra ta głosi nauki o naturze pustki /skt. sunyata/, wymieniając wszystkie elementy składające się na naszą rzeczywistość, i głosząc, że wszystkie one są puste. 

Sutra wyjaśnia w ten sposób pustkę funkcji zmysłowych i ich obiektów, powtarzając formułę ".i dlatego, ponieważ wszystkie zjawiska są w istocie puste, pozbawione własnej natury, nie można powiedzieć, że oko posiada jakąkolwiek niezależną egzystencję, podobnie również nie ma w rzeczywistości takiej "rzeczy" jak "ucho" czy "nos"... ani też zdolności widzenia, słyszenia czy wąchania...", i tak dalej. Wszystkie zasadnicze składniki nauki Buddy zostały w ten sam sposób zanegowane, przy użyciu poglądu, który ukazuje ich istotną pustkę. 

W sutrze uczynione to zostało z punktu widzenia pustki: " nie ma karmy, nie ma przyczyny i skutku". Ponieważ sutra podaje, że sam Budda poprosił wielkiego bodhisattwę Awalokiteśwarę, aby udzielił tych nauk innemu wielkiemu bodhisattwie Manjuśri, w obecności zgromadzonych tam wszystkich rodzajów istot, i ponieważ w zakończeniu sutry, Budda wychwala mądrość słów Awalokiteśwary, stąd też napisano, że całe zgromadzenie uradowało się. 
Staje się zatem jasne, że jest to nauka poza przyczyną i skutkiem, znajdująca się faktycznie poza wszelkimi ograniczeniami, mówiąca wprost o sercu samych nauk Buddy. 

Garab Dórje miał wielu uczniów zarówno wśród istot ludzkich, jak i pośród dakiń. Przez resztę swego życia kontynuował nauczanie. 
Na koniec, zanim rozpuścił swoje ciało w esencje elementów, urzeczywistniając Świetliste Ciało, pozostawił podsumowanie swych nauk, znane pod nazwą "Trzech Zasad". 

z Kryształ i ścieżka światła



powrót do góry strony

 

zamów: "Alchemia i moc medytacji"