Vortal  o  medytacji Aktualności  Sklep  Kontakt

Strona Główna 

Powrót do działu 

 

Organizacja swojego czasu 

 

Czas jest zjawiskiem względnym

Czas jest bardzo ciekawym zagadnieniem. Po pierwsze warto zwrócić uwagę, że w naszym codziennym doświadczeniu czas jest czymś względnym - doświadczamy go w bardzo różny sposób. Kiedy np. robimy coś, co sprawia nam wielką przyjemność - mogą minąć godziny, a my odczuwamy to, jakby czas nie istniał, jakby minęło zaledwie kilkanaście minut. 
Z drugiej strony doświadczamy wielokrotnie, że nawet kilkanaście minut może się nam dłużyć godzinami - gdy np. oczekujemy na jakąś bardzo ważną wiadomość - np. czy bliska nam osoba przeżyła operację, albo oczekujemy na dworcu przybycia ukochanej osoby i autobus spóźnia się pół godziny - zazwyczaj w takich sytuacjach minuty dłużą się nam jak godziny.

Także w najnowszych teoriach fizycznych (teoria względności Einsteina) zwraca się uwagę na fakt, że czas jest czymś względnym - jego upływ zależy od różnych czynników. 

 

Mistrzowie medytacji niekiedy wyrażają się o tym procesie, że podczas medytacji wykraczamy poza czas i przestrzeń. Umysł, w którym funkcjonuje prawo przyczyny i skutku, czas i przestrzeń - to podstawowe parametry naszego codziennego świata. Jednak medytacja przypomina czyste lustro, które może odbijać otaczający nas świat, ale samo tym światem nie jest. Lustro nie jest swoimi odbiciami, ale posiada zdolność odbijania. 
Dlatego w medytacji możemy doświadczyć głębokiego spokoju i harmonii - możemy zauważać wszystkie problemy, które są dookoła, ale nie jesteśmy tymi problemami. Nasze prawdziwe ja, którego doświadczamy podczas medytacji - coś, co moglibyśmy nazwać podstawą naszej świadomości, czy też jądrem naszej tożsamości, naszej duszy - ma naturę obecności pełnej harmonii. Będąc w tej obecność doświadczamy, że jest tylko obecność i harmonia - nie ma natomiast czasu i przestrzeni. Jest jakby głębokie światło i obecność rodzące wszystkie rzeczy. 

 

Zastosowanie czasu w życiu codziennym

To doświadczenie spokoju, harmonii i pozaczasowości, jakiego doświadczamy w głębi siebie, może zostać w różny sposób wykorzystane w naszej codzienności. Możemy zlekceważyć codzienność, a możemy także stworzyć w niej harmonię. 
Na jednym biegunie mamy ludzi skrajnie przywiązanych do czasu - ciągle gdzieś pędzą i na nic nie mają czasu, dlatego ich życie mija na bezproduktywnym pośpiechu, w którym nic nie są w stanie zrobić. Na drugim biegunie mielibyśmy z kolei takie nieco hinduskie przywiązanie do wolności - kierowca autobusu może przyjedzie dzisiaj po południu, może wieczorem, a może jutro - przecież czas jest czymś względnym :-) (to bardzo często słyszane o Indiach opowieści).

Pośrodku mamy natomiast właściwe i konstruktywne podejście do czasu. Z jednej strony uwalniamy się od neurotycznego napięcia na punkcie czasu, napięcia rodzącego bezproduktywną i chaotyczną gonitwę, a z drugiej strony - szanujemy czas. 
Doświadczając głębokiej obecności i harmonii w naszym wnętrzu, potrafimy bardziej konstruktywnie i świadomie podchodzić do czasu - to nie czas kontroluje nas, ale my posługujemy się czasem. 
Nie ulegając panice w każdych okolicznościach, bez zbędnego i nerwowego pośpiechu, potrafimy zrobić to co robimy w sposób najlepszy, odpowiedni, naturalny, właściwy itp.  

Ponieważ w głębi swojej świadomości czujemy się faktycznie poza czasem, to potrafimy działać efektywniej - możemy dłużej niż inni wykonywać daną czynność, znacznie mniej się męcząc; możemy bardziej dowolnie dostosować się do rożnych rymów czasowych, ponieważ jesteśmy w mniejszym stopniu przywiązani do pojęcia czasu. 
I wcale nie musimy działać wolniej niż inni - prawdziwy spokój bynajmniej nie polega na spowolnieniu swoich ruchów i reakcji (choć warto ćwiczyć powolne ruchy np. w tai chi, czy hatha-jodze) - polega on raczej na wolności od zakłóceń skupienia, wolności od nerwowych reakcji i zakłócających działań. Robimy dokładnie to, co trzeba. 

Wyobraźmy sobie sytuację, że przez jakiś czas znaleźliśmy się w okolicznościach, iż trzeba wstawać o piątej rano, wykonać kilka czynności wstępnych (typu poranna toaleta), a o godzinie dajmy na to szóstej mamy wykonywać jakąś pracę. 
Większość ludzi w takiej sytuacji odczuwa dosyć duże cierpienie - mają poczucie, że
jak to tak - dopiero jest godzina szósta, a tu trzeba pracować - to chyba jest niesprawiedliwe, raczej należałoby teraz spać... itp.
Jednak skoro dzięki medytacji jesteśmy wolni od poczucia czasu, to oznacza że (w opisanej sytuacji) jesteśmy znacznie mniej przywiązani do tego, że teraz jest szósta i koniecznie należałoby spać. 
Owszem - nasze ciało fizyczne posiada pewien swój rytm, który warto rozumieć i szanować, ale w głębi naszej świadomości nie ma czasu - doświadczamy jedynie pełni obecności i harmonii. Dlatego ta okoliczność nie wywołuje w nas tak bardzo dotkliwego cierpienia, jak u innych osób.

To taki prosty przykład na umiejętne wykorzystywanie czasu w swoim życiu. 
Na ostatecznym (duchowym) poziomie - czas nie istnieje i doświadczamy wewnętrznej wolności, a na względnym codziennym poziomie - czując się wolnym, możemy bardziej efektywnie i rozsądnie wykorzystywać swój czas. 
Dzięki medytacji możemy przekraczać swoje ograniczenia. Najpierw rozpoznajemy wiele ukrytych schematów reagowania i przeżywania świata, a potem możemy funkcjonować bardziej świadomie i kreatywnie.




powrót do góry strony

 

zamów: "Alchemia i moc medytacji"