|
Bezsenność
i medytacja
Techniki medytacji i relaksacji mają bardzo dużą skuteczność
przy zwalczaniu bezsenności. Kiedy nie możesz zasnąć możesz
spróbować wykonać jakąś prostą technikę relaksacji - np. odliczanie
wsteczne od 100 do 1 lub trening autogenny Schultza.
Najprościej mówiąc: głębsze
zrelaksowanie się wyzwala w mózgu fale theta, które
bardzo sprzyjają zaśnięciu, ponieważ jest to częstotliwość
mózgu jaka wyzwala się podczas snu.
Istotą zastosowania technik relaksacyjnych w celu wywołania
snu jest skupienie się na samym procesie relaksacji, na jakiejś
konkretnie wykonywanej w tym momencie technice, i jednoczesne
zdystansowanie się do swojej chęci zaśnięcia. Niepokój
o to, czy uda nam się zasnąć przestraja ludzki mózg na fale
sprzyjające aktywności (co odwodzi nas od zaśnięcia),
natomiast spokojne skupienie się na technice relaksacji -
wyzwala fale theta i przeprowadza w sen.
Typowe pobudzenie układu nerwowego to tzw. stan beta (czyli
dominująca w mózgu obecność fal mózgowych o częstotliwości
beta). Jest to "zwykły" stan czuwania, kiedy
np. czegoś chcemy i czymś zaprzątamy sobie głowę. Jest to
także stan mobilizacji, który aktywizuje w układzie
hormonalnym poziom adrenaliny.
Stan alfa
jest stanem wstępnego zrelaksowania. Pojawia się w nim
trochę więcej spokoju, zdystansowanie do poczucia zagrożenia
i bardziej kreatywne funkcjonowanie wyobraźni.
Kolejną fazą
jest stan theta - powstaje w głębokim relaksie, w pogłębionej
hipnozie, w stanie medytacyjnym, w którym manifestują się
wizje. Odpowiada on fazie snu podczas marzeń sennych.
Urządzenia
do badania mózgu wskazują obecność fal theta wtedy,
gdy śpiąca osoba doświadcza snów, lub też gdy wejdzie w
stan pogłębionej relaksacji czy hipnozy.
Kolejną fazą świadomości jest stan delta - jest to głęboki
sen bez marzeń sennych, jak i bardzo głęboka medytacja,
wykraczająca poza doświadczenia wizji - doświadczanie
pierwotnej obecności pełnej światła.
Przy okazji można tutaj zadać sobie pytanie - skoro każdej nocy nasz mózg wchodzi w fazę fal delta
- dlaczego nie jesteśmy urzeczywistnieni (oświeceni,
zrealizowani duchowo itd.). Najprostsza odpowiedź jest taka, że
ten stan urzeczywistnienia cały czas jest w nas obecny, dlatego
my jako całość wchodzimy w taką fazę każdej nocy, jednak
nie potrafimy utrzymać naszej indywidualnej, przytomnej świadomości
na tak subtelnym poziomie. Dlatego zwykłą świadomość wtedy wyłącza
się - zasypia, ale jednak my jako całość jesteśmy w tym
stanie delta.
Przypomina to oczy nie przyzwyczajone do widzenia
słońca - kiedy wschodzi słońce, dana osoby zamyka oczy.
Podobnie, gdy wchodzimy w stan bez marzeń sennych - w stan delta -
nasza świadomość wyłącza się.
Jest tak, że nie jesteśmy ani naszą zwykłą świadomością,
ani naszym ciałem, ale jesteśmy jednością ciała (podświadomości
- funkcji układu wegetatywnego, emocji, seksualności, wzorców
zachowań), zwykłej świadomości i nadświadomości.
Osoba zaawansowana w medytacji potrafi być świadoma podczas
snu, nawet w fazie bez marzeń sennych. Doświadcza wtedy tej głębokiej,
duchowej obecności w stanie delta, jako najbardziej
naturalnego stanu.
Wracając do kwestii zasypiania i bezsenności -
co zatem powinniśmy zrobić, gdy mamy problemy z
zaśnięciem? Powinniśmy zmniejszyć w mózgu (czyli najpierw w
naszej świadomości) poziom fal beta.
Stan bezsenności wynika z bardzo dużej aktywności fal
beta.
Normalnie, gdy jesteśmy zmęczeni i położymy się, to
umysł sam powinien przestroić się na fale alfa i stopniowo wejść
w sen (stan theta). Niekiedy jednak, z różnych powodów, występuje
nadmierne pobudzenie świadomości w stanie beta (zwykłej,
aktywnej, "adrenalicznej" świadomości).
Dzieje się tak, gdy np. bardzo intensywnie i z niepokojem o czymś
myślimy, mając w to zaangażowane emocje. Możemy myśleć o
jakimś zagrożeniu, albo o jakimś ważnym zadaniu, albo jeszcze
o czymś innym.
Postawienie sobie wtedy zadania, by zasnąć, w niczym nam nie
pomoże, ponieważ to będzie nadal aktywność mózgu w stanie beta
(zadanie zaśnięcia i wysilanie się to typowa aktywność
beta).
Ważne zatem, by odstawić na bok chęć zaśnięcia. Zamiast
tego skupiamy się na jakiejś wybranej technice relaksacyjnej,
która stopniowo zwróci nasz umysł w kierunku fal alfa,
a dalej wprowadzi nas w stan theta.
Jeśli nie znamy żadnej techniki relaksacyjnej, to pomocą może
być rozpoczęcie czytania w nocy książki.
Jeżeli jej akcja jest na tyle przyjemna, że uwolni nas od natrętnych
myśli (i chęci zaśnięcia), to stopniowo wprowadzimy więcej fal
alfa i będzie to
furtką do zaśnięcia.
Bezsenność - bliższe spojrzenie na jej
mechanizm
Bezsenność wynika zazwyczaj z
nadmiernego pobudzenia układu wegetatywnego. Osoba cierpiąca
na bezsenność czuje się tak, jakby miała zrobić bardzo dużo
rzeczy i załatwić wiele - jest pełna energii do działania.
Ten stan pobudzenia jest jednakże dokładnym przeciwieństwem
stanu, w którym najłatwiej jest zasnąć.
Sen wyraża odejście od stanu działania, odejście od stanu
pobudzenia układu adrenalicznego (mobilizacji) i uruchomieniem
procesu regeneracji organizmu (uaktywnieniem układu
parasympatycznego).
Dlatego właśnie im bardziej staramy się zasnąć, tym staje
się to bardziej trudne, czy wręcz niemożliwe. "Staranie
się zasnąć" pobudza nasz układ adrenaliczny,
czyli wprowadza nas w fazę aktywności przeciwstawną do snu.
Dla osób cierpiących na bezsenność ten mechanizm staje się
niekiedy prawdziwym koszmarem. Dana osoba przekręca się z boku
na bok - świadomość tej osoby jest już zdecydowana na sen
(lub wręcz go pragnie), ale
podświadomość jest bardzo pobudzona.
Nawet osobom nie mającym
większych problemów ze spaniem zdarzają się od czasu do
czasu takie chwile, gdy coś pobudziło nas tak bardzo, że nie
możemy zasnąć przez godzinę, czy dwie.
Techniki medytacyjne zasadniczo zmniejszają pobudzenie układu
wegetatywnego, jednak badania nad medytacją wykazały, że
niekiedy u osób zaczynających i mniej zaawansowanych występuje
początkowo zjawisko pobudzania. Jaki stąd wniosek - aby zasnąć,
wykonuj technikę, która jest dla ciebie prosta. Rób to
spokojnie, cierpliwie i monotonnie i nie stawiaj sobie
zadania, że masz zasnąć.
Faktycznie się zrelaksuj - pozwól sobie doświadczać radości
i lekkości korespondującej ze stanem alfa. Pomyśl o jakiejś
miłej, pozytywnej i radosnej stronie życia. Pomyśl sobie np.
że na Ziemi rośnie tak dużo najróżniejszych kwiatów, i
wszystkie one są niewyobrażalnie piękne, nawet jeśli
biedni zabiegani ludzie nie potrafią tego dostrzec.
Techniki zasypiania - jak ominąć bezsenność
Jak zatem można pomóc sobie w takich momentach, kiedy bardzo
chcielibyśmy zasnąć, ale czujemy się zamiast tego jedynie
bardziej pobudzeni.
Najprostsza rada jest następująca: nie staraj się zasnąć -
postanów sobie, że będziesz całą noc medytował w
milczeniu, że powtórzysz kilka tysięcy razy jakąś modlitwę
lub mantrę, czy coś w tym rodzaju. Kiedy zaczniesz tak
postępować i nastawisz się, że w ogóle nie chcesz zasnąć,
wtedy sen przyjdzie do ciebie stosunkowo szybko. Dlaczego? Bo
twoje zadanie wywoła po pewnym czasie pewne zmęczenie i włączy
się mechanizm zmierzający do regeneracji i opoczynku - włączy się sen.
Ale nawet jeśli nie zaśniesz - to rano poczujesz bardzo dużo
energii duchowej wynikającej z utrzymywania naturalnego
skupienia umysłu podczas nocy.
Konkretne techniki pomocne przy bezsenności
Jeżeli znasz jakąś technikę relaksacyjną,
to przy problemach z zaśnięciem wykonuj ją sobie spokojnie i
miarowo. Nie oczekuj zaśnięcia. Bądź gotów wykonywać to ćwiczenie
nawet całą noc - technika relaksacji uczyni cię przecież równie
wypoczętym jak sen. Możesz wykonać np. trening autogenny
Schultza, lub inną metodę. Joga poleca, by przy problemach
z zaśnięciem wykonać około 100 razy ćwiczenie kołyska.
Jest ono bardzo miarowe i monotonne, dlatego wprowadza w
stan sprzyjający zaśnięciu. Jedno przechylenie się do przodu
i do tyłu, wykonuje się z częstotliwością jednego
oddechu.
Liczenie wsteczne z wymazywaniem
Inna polecana techniką jest odliczanie
wsteczne. Można wykonać jego dwa warianty - można po prostu
odliczać od 100 do jednego (w porządku malejącym - gdyż
sprzyja to zamianie aktywności beta na alfa) - każdą
liczbę odliczamy wtedy z częstotliwością naszego
oddechu.
Drugi, bardziej rozbudowany wariant tego ćwiczenia jest następujący:
Wyobrażamy sobie siebie, stojącego przed tablicą. Jedną ręką
piszemy na niej liczby, a drugą - wymazujemy je. Po wymazaniu
każdej liczby robimy wdech i wydech. W trakcie pisania i
wymazywania liczb - nie myślimy o oddechu, lecz oddychamy
swobodnie.
Wyobrażamy sobie kolejno, że piszemy liczbę "100".
Następnie wyobrażamy sobie, że w drugiej ręce trzymamy gąbkę
lub coś do wymazywania tablicy.
Po zmazaniu liczby pozostaje pusta tablica (co wyraża stan
naszego umysłu wolny od myśli), a my robimy świadomy wdech i
wydech.
Znowu - piszmy liczbę
"99", następnie ją wymazujemy; następnie robimy
wdech i wydech.
Piszemy "98", wymazujemy, wdech i wydech...
... i tak aż do "1".
W zdecydowanej większości przypadków technika
ta jest bardzo skuteczna (od razu, lub po kilku próbach). Jeśli
by komuś nie zadziałała - warto skonsultować się u osoby
biegłej w relaksacji lub leczeniu bezsenności metodami
sugestii i hipnozy.
Zagadnienia i zjawiska snu są bardzo interesującym polem
pomagającym nam lepiej poznać i zrozumieć działanie naszej
świadomości. Przypuszczalnie właśnie dlatego praktyki snu
stanowiły element zaawansowanej wiedzy duchowej w Tybecie i
wielu innych kulturach. Warto m.in. poprzez praktykę medytacji
zrozumieć stan umysłu wolny od wszelkich projekcji i stopniowo
nauczyć się być świadomym w nocy, podczas naszego snu.
|
|