|
Doskonaląc i rozwijając się w technikach relaksacji i medytacji,
kontynuując swoje codzienne ćwiczenia, po pewnym czasie
zauważamy korzystne zmiany i odkrywamy, iż oddziałują
one na nas w wieloraki sposób. Najogólniej można
powiedzieć, że z jednej strony techniki te uspokajają
nas i rozluźniają, a z drugiej strony zwiększają
nasze poczucie osadzenia w sobie i poczucie wewnętrznej
mocy.
Podobnie jak w ujęciu starochińskiej jogi taoistycznej
mówi się, że człowiek żyje pomiędzy Niebem (świadomością,
światłem) i Ziemią (energią życia, mocą życia), tak też
ogólny rozwój naszego potencjału wyraża się w
rozwoju wewnętrznego duchowego spokoju (niebo)
oraz w rozwoju naszej wewnętrznej energii i życiowej
mocy (ziemia).
Gdybyśmy na drodze medytacji i relaksacji rozwijali w
sobie tylko spokój i dystans do wszystkiego, to
pewnym czasie moglibyśmy poczuć się zbyt
nieobecni w tym, co nas otacza. A przecież naszym celem
jest m.in. stawanie się coraz bardziej obecnym,
przytomnym i świadomym.
Z drugiej strony - samo rozwijanie odczucia wewnętrznej
energii i mocy (bez dopełniania go wewnętrznym
spokojem, harmonią i odczuciem zdrowego dystansu) mogłoby
doprowadzić nas po pewnym czasie do pewnej nerwowości
i nadwrażliwości na otaczający nas świat.
Dlatego właśnie, w moim przekonaniu, bardzo praktyczne
i użyteczne jest spojrzenie na rozwój człowieka
i jego równowagę w kategoriach usytuowania go
(człowieka) między Niebem i Ziemią, jak czyni to joga
taoistyczna. W myśl takiego spojrzenia żyjemy pomiędzy wolnością, przestrzenią
i światłem Nieba, a konkretnością, wyrazistością
i mocą Ziemi.
Przyczyną dla której - w wyniku praktykowania
relaksacji i medytacji - zachodzą w nas korzystne
zmiany jest m.in. rozwijająca się w nas siła
skupienia naszego umysłu.
Np. podczas wykonywania relaksacji w praktyce treningu
autogennego, kierujemy swoją uwagę do poszczególnych
części ciała i uczymy się utrzymywać swoją myśl
skupioną na jednej idei (w tym przypadku jest to
sugestia/afirmacja o rozluźnianiu mięśni).
Uczenie się samoświadomości własnych myśli jest
istotnym kluczem do sukcesu w relaksacji, ale także
jest istotnym kluczem do bardziej świadomego,
harmonijnego i odpowiedzialnego życia w ogólności.
Tak naprawdę - nie jesteśmy w stanie stać się
odpowiedzialni za siebie, jeśli nie potrafimy stać się
odpowiedzialni za własne myśli. To taka ważna
tajemnica życia i kondycji człowieka.
Nasze myśli przypominają kierowników zarządzających
zespołami ludzkimi w dużej firmie; jeśli kierownicy
(myśli) pracują "do niczego", to cała firma
również działa byle jak.
Chaos, przypadkowość i pomieszanie na płaszczyźnie
myśli, przenosi się na osobowość, emocje i ciało.
Z drugiej strony - jeśli nauczymy się samoświadomości
myśli (gdy potrafimy myśleć to, co chcemy, wtedy gdy
chcemy, i nie myśleć przypadkowo, jeśli nie jest to
nam w danym momencie potrzebne) wtedy pojawia się w nas
więcej harmonii - nasza osobowość, emocje, mięśnie
- cały nasz ludzki potencjał jest bardziej harmonijny,
szczęśliwy, promienny i zrównoważony.
Przypomina mi się tutaj dawna rozmowa z moim znajomym,
który zajmował się medytacją zen i praktykował tai chi. Zacytowałem mu wówczas
stwierdzenie z książki o radża-jodze, że zdaniem autora
tej książki kluczem do medytacji jest
autosugestia.
Na co ów znajomy stwierdził, że jego zdaniem istotą
medytacji jest wydostanie się poza wszelkie projekcje
umysłu, czyli całkowite przekroczenie wszelkiej
autosugestii; stanie się całkowicie świadomym i uważnym,
w stanie umysłu "bez żadnych oczekiwań".
Jednak - tak naprawdę - pomiędzy tymi stwierdzeniami i
postawami nie ma żadnej sprzeczności, a raczej
nawzajem się ze sobą one dopełniają.
Chodzi właśnie o nauczenie się samoświadomości własnych
myśli. Regularna praca z sugestią i afirmacją, może
nauczyć nas większej samoświadomości i
odpowiedzialności
za nasze myśli. Podobnie jak sportowiec, ćwicząc mięśnie,
uczy się większej samoświadomości swojego ciała i
wymiaru fizycznego.
W wyniku praktyki afirmacji i sugestii, uczymy się większej
samoświadomości wymiaru mentalnego, który jest zarządzającym
wymiarem naszej ludzkiej kondycji (tzn. zarządza
osobowością, emocjami i ciałem).
Dzięki takim ćwiczeniom możemy nabyć taką umiejętność,
że w chwilach gdy myślimy o czymś - myśli kierują się dokładnie
tam, gdzie sobie tego życzymy, a w chwilach, gdy nie myślimy - potrafimy być całkowicie obecni i przytomni -
w stanie wolnym o błąkających się przypadkowych myśli.
Gdy jakaś myśl się pojawia - pozwalamy jej przyjść i
odejść, i powracamy do stanu obecności.
Harmonia na poziomie mentalnym sprzyja harmonii naszej
osobowości i harmonii emocjonalnej.
Warto
spojrzeć bliżej na zasadę świadomego posługiwania
się swoim skupieniem, swoją uwagą i swoimi myślami.
Najwięcej osób zetknęło się z techniką
praktykowania (stosowania) afirmacji, i jest ona chyba
najbardziej znaną metodą rozwijania samoświadomości
myślenia.
Przed podjęciem tej praktyki przeważnie mamy skłonność do myślenia
przypadkowego - np. idziemy ulicą i rozpoczynamy sobie o czymś myśleć.
najpierw przypomina nam się coś sprzed momentu, potem myślimy o
tym, co widzimy, a potem jest cały zespól i ciąg przypadkowych i
chaotycznych myśli. Zazwyczaj wygląda to w ten sposób.
Nie jest tak, że wychodząc z domu (czy z pracy,
czy ze szkoły itd.) ustaliliśmy sobie, ze będziemy myśleć trochę
o obiedzie, trochę o filmie, trochę o śmieciach na ulicy, trochę
o koleżance, trochę o zmartwieniach i niepokojach. Zazwyczaj nie
posiadamy takiej władzy nad swoim umysłem.
A powinniśmy. Powinniśmy myśleć tylko o tym, o czym chcemy, a
kiedy nie planujemy myśleć - po prostu być uważnym, odbiorczym i
przytomnym - w stanie bez myśli.
Niekiedy mówi się o tym, że ktoś tak się zamyślił, że np.
omal nie wpadł pod samochód.
I właśnie tak jest - nadmiar myśli - a dokładnie: ich
przypadkowość - zmniejszają naszą uwagę i przytomność.
Istniej stan pełnej przytomności umysłu, w którym nie ma żadnych
myśli.
W praktyce wobec
naszych myśli możemy zastosować dwie strategie, które pomagają
nam rozwinąć większą samoświadomość - rozwijają większą
samoświadomość swojego myślenia i poszerzają naszą władzę
nad umysłem.
Pierwszą z tych metod jest obserwacja. Zarówno podczas medytacji,
jak i np. idąc ulicą, czy spacerując po lesie - możemy obserwować
swoją zdolność do wytwarzania myśli. W czasie takiego ćwiczenia
zauważamy produkowane (wytwarzane) przez nasz umysł myśli, ale za
nimi nie podążamy. Jesteśmy obserwatorem. Po jakimś czasie
zaczynamy rozumieć, że my jesteśmy obserwatorami swoich myśli -
jesteśmy właścicielami swojego umysłu, ale nie jesteśmy jedynie
treścią naszych myśli i naszego umysłu.
Jesteśmy tym, który potrafi myśleć.
To proste ćwiczenie
daje bardzo głębokie rezultaty.
Rodzi się pytanie - jeśli nie jesteśmy myślami, to czym? Różnie
można by tu odpowiedzieć: duszą, częścią Ducha, świadomością,
czy naturą umysłu.
Porównuje się to do morza i fal. Fale są niczym myśli, a woda
zawarta w morzu - jest niczym nasza świadomość, prawdziwa tożsamość,
natura naszego umysłu.
Rozwijamy głęboką przytomność i obecność, będącą podstawą
naszego umysłu; istniejącą cały czas - niezależnie czy myślimy,
czy nie myślimy.
Dlatego potrafimy być
przytomnym i obecnym w stanie bez myśli - wtedy, gdy nie
potrzebujemy w danym momencie myśleć.
Drugą metodą rozwijania większej samoświadomości swojej zdolności
myślenia jest właśnie świadoma i ukierunkowana praca ze swoimi
myślami. Zamiast myśleć przypadkowo i chaotycznie - myślimy
w jednym, zaplanowanym kierunku. Np. przez kilka minut powtarzamy
jakąś jedną afirmację (np. "jestem teraz w pełni świadomy
i przytomny").
lub - jak w treningu autogennym - powtarzamy cały czas (kilka
minut) "moja ręka jest bardzo ciężka".
Dokonuje się tu dwa procesy: po pierwsze uczymy się ukierunkowywać
myśli. Po drugie - zauważmy jak faktycznie myśli na nas oddziałują
i czym faktycznie dla nas są.
Myśli są konkretną energią, konkretna falą energetyczną
(elektromagnetyczną) emitowaną przez naszą stację nadawczą, jaką
jest nasz mózg i cały umysł.
W niektórych technikach relaksacji i medytacji spotykamy także
ukierunkowanie swojej uwagi zarówno na poszczególne części ciała,
jaki na jakieś właściwości (np. na postawę życzliwości i
akceptacji), czy ukierunkowanie uwagi na obserwowanie i
odczuwanie wrażeń energetycznych.
Świadome kierowanie swoimi myślami i przebywanie od czasu do czasu
w stanie pełnej przytomności wolnej od przypadkowych myśli
sprzyja powstawaniu w nas w naszym umyśle i życiu) większej
harmonii. Z czasem odkrywamy zarówno czym jest głęboki spokój
duchowy, jak i czujemy większą moc do codziennego pozytywnego działania.
Rafał Seremet
|
|