Serwis poświęcony medytacji    Aktualności Sklep Kontakt

Strona Główna Powrót do dział
 


Mistrz Zen Seung Sahn DSSN

 

Mowa Dharmy wygłoszona w Falenicy 18.04.1998 
(z okazji dwudziestolecia Szkoły Zen Kwan Um w Polsce)


( uderza kijem w stół ) 

Góra jest wodą, woda jest górą. 

Wszystko ma nazwę i formę. Nazwa i forma zawsze zmieniają się, zmieniają i zmieniają. Czas i przestrzeń przemijają. Wszystko się zmienia i zmienia, więc góra jest wodą, woda jest górą. Ludzkie istoty pojawiają się na tym świecie i opuszczają go. 

Sutra Serca mówi: forma jest pustką, pustka jest formą. Co to znaczy? Nie ma góry, nie ma wody. Szósty Patriarcha powiedział: "Pierwotnie nic nie istnieje". Sprawdzamy pierwotną substancję ludzkiej istoty, sprawdzamy, sprawdzamy i nic nie ma. Nazywamy to absolutem. Świat absolutu oznacza, że kiedy otwierasz usta, to już jest to błąd. 

Sutra Serca mówi: "nie ma osiągania i niczego do osiągnięcia", nazywamy to nirwaną. Co to znaczy? Góra jest górą, woda jest wodą. 

Jeżeli obudzisz się, przekroczysz ten pusty umysł, wtedy prawda się pojawia. Kiedy patrzysz, słuchasz, wąchasz wszystko jest prawdą. Niebo jest niebieskie, drzewo zielone, pies szczeka "hau, hau", cukier jest słodki. Wszystko jest prawdą, lecz co nie jest prawdą? 

Mamy trzy światy. 

Świat przeciwstawieństw, ciągle się zmienia i zmienia, czyli forma jest pustką, pustka jest formą, góra jest wodą, woda jest górą. Następnie świat, gdzie nie ma ani góry, ani wody, całkowita pustka. Nazywamy to światem Nirwany. Kiedy przekroczymy nirwanę, wtedy cokolwiek widzisz, cokolwiek słyszysz jest prawdą. Wszystko jest prawdą, co nie jest prawdą. Ściana jest biała, podłoga jest żółta, niebo jest niebieskie, drzewo jest zielone, wszystko jest prawdą. 

A więc mamy trzy światy: świat przeciwstawieństw, świat absolutu i świat prawdy. Który jest właściwy? Jeśli ktoś znajdzie właściwy świat, ten kij uderzy go trzydzieści razy, również jeśli nie znajdzie właściwego świata, ten kij uderzy go trzydzieści razy. Dlaczego? Przecież jest świat prawdy, dlaczego uderzać trzydzieści razy? To jest wielkie pytanie. KATZ!!! 

Góra jest niebieska, woda płynie. 

Nazywamy to światem funkcji, świat funkcji jest bardzo ważny. 

Mamy cztery światy: świat przeciwstawieństw, świat absolutu, prawdy i funkcji. 

Odnosząc się do historii, zen pojawił się w Chinach. Przetrwał tam kilka dynastii, Tong, Chong i Song. Teraz w Chinach nie ma zen. Bodhidharma dał początek Zen i do czasu Szóstego Patriarchy zen był bardzo prosty, np. mam złą karmę, proszę naucz mnie, jak odsunąć złą karmę, nie ma problemu. Daj mi swoją złą karmę, ja ją zabiorę. Wtedy uczeń szuka, szuka i nie może znaleźć swojej złej karmy. Wtedy Mistrz Zen mówił: "Twoja zła karma zniknęła". To jest bardzo prosty styl. Następnie w zenie pojawiło się więcej techniki, czasami krzyk "KATZ" , czasami jeden palec, lub tylko uderzenie. Po tym czasie pojawiło się nauczanie prawdy, niebo jest niebieskie, drzewo zielone, ściana jest biała, podłoga żółta, ptaki śpiewają. Kiedy patrzysz, słuchasz, wąchasz, wszystko jest prawdą. Co to jest Budda ? - "suche gówno na patyku". Co to jest Budda? - "trzy funty lnu". "Dziesięć tysięcy Dharm powraca do jedności, dokąd powraca jedność?" "Idź napij się herbaty". Bardzo proste słowa. Ten styl miał początek podczas trwania dynastii Tong i Song, następnie pojawili się ludzie propagujący styl akademicki, czyli wiele myślenia, myślenia, myślenia. W tym czasie ukazała się słynna książka kong-anów "Księga Błękitnej Skały". Zawiera 100 kong-anów, w niektórych przypadkach jest za wiele słów i momentami książka staje się zbyt skomplikowana. 

Mistrz Zen Tae Hae zobaczył książkę i stwierdził, że jest tam za dużo myślenia. Kazał ją spalić, ponieważ uznał, że nie może ona pomóc uczniom Zen. Taka była praktyka podczas dynastii Sung, rozumieli prawdę, ale jak użyć tej prawdy, jak ona funkcjonuje w tym świecie, nie rozumieli tego. Następnie w okresie dynastii Czung praktyka Zen prawie zniknęła . Wtedy Zen przywędrował do Korei i Japonii. W Korei mistrzowie kontynuowali Zen w starym stylu. W Japonii powstały 3 szkoły. Szkoła Rindzai, Szkoła Soto, Szkoła Obaku, które czasami walczyły ze sobą, a w ich nauczaniu było za dużo myślenia. Wtedy pojawiło się dużo problemów. Obecnie tylko koreański Zen utrzymuje stary styl. Również w koreańskim Zen funkcja nie była jasna. 

Następnie koreański Zen przybył do Ameryki i do Polski i wtedy pojawiło się nauczanie funkcji. Kiedy przychodzi ktoś głodny - daj mu jeść, kiedy przychodzi ktoś spragniony - daj mu pić, pojawia się ktoś cierpiący - należy mu pomóc. Nazywamy to działaniem Bodhisattwy. Przedtem nie było zbyt dużo takiego nauczania, tylko prawda, prawda, prawda. Dlatego w Chinach Zen zniknął. Następnie wielu ludzi praktykowało i praktykowało, aż właściwy Zen przywędrował do Ameryki, potem do Polski. Na tym świecie jest wiele religii, wiele rodzajów buddyzmu. Co jest właściwą religią, co jest właściwym buddyzmem? Budda był bardzo inteligentny, rozumiał historycznie i filozoficznie sytuację w Indiach w tamtym czasie. Wtedy też wierzono w Boga, drzewo, górę i różne rodzaje religii. Budda nie mógł odsunąć tych przeciwstawnych religii, ponieważ ludzie nie rozumieli swojej prawdziwej natury, tylko wierzyli w Boga i osiągali szczęście. Nie rozumieli swojej prawdziwej natury, prawdy i właściwej funkcji. Wtedy Budda poszedł w góry, przez 6 lat siedział pod drzewem Bodhi. Pewnego ranka zobaczył gwiazdę - bum - osiągnął oświecenie. To jest buddyzm. To jest nasza praktyka - osiągnięcie oświecenia jest bardzo ważne. 

DSSN śpiewa sutrę. 

Niebieska góra nie porusza się, biały obłok przychodzi i odchodzi. Jednak ta błękitna góra i biała chmura są pierwotnie puste. 

4 x 5=20 

Cztery razy pięć równa się dwadzieścia, to wszyscy rozumieją, ale co to znaczy? Nikt nie rozumie, więc tu jest problem. Ludzkie istoty za dużo rozumieją, ale nie rozumieją siebie. 

Jeśli jest dużo rozumienia, wtedy jest dużo problemów, tylko trochę rozumienia, trochę problemów, brak rozumienia, brak problemów ! 

Więc tylko idźcie prosto - "nie wiem" i nie będzie problemów. Osiągnijcie "nie wiem", wtedy osiągniecie wszystko, to jest nasza praktyka. 

Ta praktyka "nie wiem" jest kontynuowana od Buddy do teraz. Bodhidharma przybył z Indii do Chin, po nim jego spadkobiercy przybyli do Korei. Dalej to nauczanie przeniesione zostało do Ameryki i z Ameryki do Polski. Teraz w Polsce jest wielka Dharma, to jest wspaniałe. 

Ludzkie istoty mają wiele religii, co to jest ludzkie życie? Nikt nie rozumie, przychodzimy z pustymi rękami, dlaczego pojawiamy się na tym świecie? Co tutaj robisz? Kiedy umrzesz? Dokąd pójdziesz? Niejasne, ludzkie istoty są niejasne. Na początku są niejasne i na końcu są też niejasne. Nasza praktyka oznacza początek jasny, wtedy wasza praca staje się jasna, kiedy umrzecie, to także staje się jasne. Następne życia po życiu wciąż jasne. To znaczy uratować wszystkie istoty, nazywamy to Drogą Bodhisattwy. Nasza praktyka znaczy nie dla siebie, lecz dla wszystkich istot. Wtedy wasza praca staje się jasna, wasz kierunek jest jasny, wasze działanie jest jasne. To jest bardzo ważny punkt. Jeżeli nie rozumiecie właściwie pracy ludzkiej istoty, wtedy całe życie jest niejasne. Ale wy przychodzicie tu, aby praktykować i to jest wspaniałe. Osiągnąć swoją naturę i znaleźć właściwą drogę, prawdę i właściwe życie. W Biblii jest powiedziane, ja jestem drogą, prawdą i życiem. Jestem drogą, jaką drogą, co to jest prawda, co to jest życie? Tylko mówimy o tym, wtedy nie można tego zrozumieć. Dlatego przychodzimy tutaj, praktykujemy, praktykujemy i wtedy droga oznacza osiągnięcie swojej prawdziwej natury, osiągnięcie uniwersalnej substancji, wtedy osiągnięcie prawdy jest możliwe. 

Niebo jest niebieskie, drzewo zielone, ściana jest biała, pies szczeka "hau, hau". Kiedy patrzysz, kiedy słuchasz, wszystko jest prawdą. Prawda i Ty stajecie się jednym. Następnie, jak ta prawda może właściwie funkcjonować, aby pomóc innym ludziom. To jest właściwe życie, a więc nasza praktyka jest bardzo ważna. Każdy przychodzi tutaj, praktykuje i to jest wspaniałe. 

Dawno temu Mistrz Zen Dok Sahn, jakiekolwiek pytanie mu zadano, on tylko uderzał. Mistrz Zen Gu Ji na każde pytanie odpowiadał pokazując jeden palec. Mistrz Zen Lin Chi, tylko krzyczał KATZ! Te trzy nauczania różnią się, działania są różne, ale droga ta sama. W tamtych czasach Mistrz Zen Dok Sahn był wielkim mistrzem, w jego świątyni mieszkało 700 mnichów. Pewnego dnia z rana wziął swoje miski i poszedł do sali Dharmy. Wtedy w klasztorze gospodarzem był Sol Bong, który zobaczył Mistrza i powiedział: "Mistrzu, mistrzu, jeszcze nie uderzono w bęben i dzwon nie zadzwonił, dokąd idziesz niosąc swoje miski?" To oznaczało, że jeszcze nie jest pora posiłku. W wielkiej świątyni, najpierw uderza się w dzwon, potem w bęben "bum, bum, bum", wtedy każdy bierze miski i idzie do Sali Dharmy, gdzie wszyscy razem jedzą. To jest reguła, ale Mistrz Zen Dok Sahn, zanim zadzwonił dzwon i uderzono w bęben, wziął miski i poszedł do Sali Dharmy. Być może stary mistrz o regule zapomniał i kiedy Sol Bong zauważył to i zapytał, Dok Sahn tylko wrócił do swojego pokoju. Po chwili główny mnich Am Du przechodził koło kuchni i gospodarz powiedział mu: "Główny mnichu przed chwilą Mistrz Dok Sahn zanim uderzono w dzwon i bęben, wziął swoje miski, aby udać się na posiłek. Kiedy zwróciłem mu uwagę, nic nie powiedział, tylko wrócił do swojego pokoju". Wtedy główny mnich Am Du powiedział: "O! Wielki Mistrz Zen Dok Sahn nie rozumie ostatniego słowa". Znaczenie "ostatniego słowa", to bardzo ważny punkt. 

Przedtem śpiewałem piosenkę - "góra jest niebieska, woda płynie. Góra i woda są puste.4 x 5 = 20". 4 x 5 = 20 to jest ostatnie słowo. Ostatnie słowo oznacza prawdę i funkcję razem. Mistrz Zen Dok Sahn nie rozumiał ostatniego słowa, znaczy to, że nie rozumiał właściwej sytuacji, właściwej funkcji i właściwej relacji. Służący mistrza usłyszał rozmowę głównego mnicha z gospodarzem i opowiedział o tym Dok Sahnowi: "Wielki mistrzu, główny mnich powiedział, że nie rozumiesz ostatniego słowa". Wtedy mistrz bardzo się rozzłościł i krzyknął: "Główny Mnichu przyjdź do mnie". "Tak, panie", "Ty nie wierzysz we mnie?" Wtedy Am Du wyszeptał coś mistrzowi do ucha". Wówczas gniew zszedł z twarzy mistrza, który uśmiechnął się, "aha, rozumiem". 

Następnego dnia Mistrz Dok Sahn siedząc na podwyższeniu wygłosił mowę dla siedmiuset mnichów. 

Ta Mowa Dharmy była inna niż poprzednie, zupełnie inna. Wtedy Am Du wyszedł na środek i klaszcząc w dłonie, śmiejąc się głośno powiedział: "Mistrz Zen rozumie ostatnie słowo, teraz już nikt nie może go sprawdzić". To jest ta historia i w dzisiejszej mowie Dharmy pojawia się pytanie: "Co to jest ostatnie słowo?". Mistrz Zen Dok Sahn nie rozumie ostatniego słowa. Ostatnie słowo nie jest specjalne, kiedy jesteś głodny - jedz, jesteś spragniony - pij, chwila po chwili utrzymuj właściwe działanie, właściwą sytuację, właściwe relacje. To jest ostatnie słowo. Dlaczego Mistrz Zen wziął miski i poszedł do Sali Dharmy, przed porą posiłku? Po uderzeniu w dzwon i bęben bierzemy miski i idziemy na posiłek. 

Pierwsze pytanie - w tym czasie, jakie jest ostatnie słowo, w tym czasie, co jest właściwą sytuacją, właściwą relacją, właściwym działaniem? Drugie pytanie, główny mnich szepnął coś mistrzowi do ucha, co wyszeptał? Po usłyszeniu go twarz mistrza rozjaśniła się, gniew zniknął, uśmiechnął się i powiedział "aha, rozumiem", więc co takiego Am Du wyszeptał. To jest drugie pytanie. Następnie trzecie pytanie; główny mnich wyszedł na środek sali Dharmy, klaskał w dłonie i śmiał się "teraz nasz mistrz rozumie ostatnie słowo" 

Pytanie brzmi: jakiego rodzaju mowę powiedział Mistrz Dok Sahn? To bardzo ważny punkt. Ale jest jeszcze jedno pytanie. To ostatnie pytanie to prezent dla Was. Kiedy Mistrz przyszedł z miskami, gospodarz powiedział: "jeszcze dzwon nie zabrzmiał i nie uderzono w bęben, dokąd idziesz ze swoimi miskami". Dok Sahn nic nie odpowiedział, tylko wrócił do swojego pokoju i dlatego problem się pojawił. Może gdyby coś powiedział, ten problem by się nie pojawił. Gdybyś Ty był Mistrzem Zen i gospodarz zapytał Cię: "jeszcze nie zabrzmiał dzwon i nie uderzono w bęben, dokąd idziesz ze swoimi miskami?" Co ty byś odpowiedział? To bardzo ważny punkt. To jest kong-an wysokiej klasy, przychodźcie tutaj i praktykujcie, wtedy możecie zrozumieć te pytania. 

Następny kong-an wysokiej klasy to "sieć Man Gonga". Któregoś dnia Mistrz Zen Man Gong usiadł na podwyższeniu i powiedział: "Wszyscy praktykowaliście mocno przez 3 miesiące, ja tylko robiłem sieć, to jest specjalna sieć, może złapać wszystko, Buddę, Bodhisattwę, wszystkie istoty. Ta sieć złapała cały świat. Jeżeli praktykowaliście mocno, możecie wydostać się z tej sieci. Jak wydostaniecie się z mojej sieci?" To bardzo ważny punkt, musicie zabrać sieć Man Gonga. 

Następny, jeszcze wyższej klasy kong-an to "trzech mężczyzn spaceruje". 

Pierwszy mężczyzna robi dźwięk mieczem, drugi wyciąga chusteczkę, trzeci macha rękami. Co się tam dzieje i co oni zobaczyli. To bardzo ważny punkt. Jeśli przejdziecie przez tę bramę, możecie zostać Ji Do Poep Sa Nimami, bez problemu i nosić czerwone kasa. Oni wszyscy przeszli przez tę bramę, więc wszyscy przejdźcie przez tę bramę i zostańcie Ji Do Poep Sa Nimami. Jeżeli przejdziecie przez tę bramę, bardzo ważne jest, aby zostać Mistrzem Zen. Jeżeli chcecie stać się Mistrzem Zen, w USA jest kilku sławnych mistrzów Zen tradycji japońskiej i innych tradycji, trzeba podjąć z nimi walkę Dharmy. Bardzo ważne jest, żeby uderzyć tych mistrzów i wtedy każdy sprawdza tę walkę Dharmy. Jeżeli uczeń uderzy właściwie, wtedy Mistrz Zen także to sprawdza i można zostać Mistrzem Zen. To bardzo ważne. 

W naszej tradycji mamy stopnie, jeżeli ktoś mocno praktykuje może zostać JDPSNimem, następnie Mistrzem Zen i wtedy może nauczać innych ludzi. 

Mam nadzieję, że każdy będzie mocno praktykował, praktykował, wasz ośrodek stanie się mocny, wtedy zobaczy jasno, usłyszy jasno, poczuje jasno, chwila po chwili będzie utrzymywał właściwą sytuacje, właściwe działanie i właściwe relacje. Osiągnie wielką miłość, wielkie współczucie, wielką drogę Bodhisattwy i uratuje wszystkie istoty od cierpienia. 

Dziękuję bardzo. 

 

powrót do góry strony

 

zamów: "Alchemia i moc medytacji"