|
|
ZASłONA
gdy podrze się tobie
zasłona w świątyni
to nie szukaj nowej
bo przegapisz ptaki
i barwy ziemi kolorowej
droga jest w tobie
i prawda jest w tobie
czego więc szukasz
w ciemnej ozdobie
czego szukasz
w tych miejscach
niejasnych
gdzie pełno dusz błądzących
pięknych i strasznych
czego szukasz
w grobach betonów
gdzie pęd do nikąd
i nie słychać
bicia dzwonów
biegniesz ślepy
śmierci ulicami
i mówisz
ja wiem wszystko
ja muszę to i tamto
życie w snach zostawiasz
z niespełnionymi marzeniami
pozwalasz się szarpać
narkotyków szponom
to tu to tam
bez zmysłów
jak nieżycia łono
pozwalasz się nieść
wyobrażeń “przyjaciół” marze
ileż to warte
cóż
życie ci pokaże
tymczasem
jesteś ptakiem
jesteś wiatrem
w dzień słoneczny tchnącym
w radości spojrzenia
siebie odbijającym
Życie
które przez ciebie płynie
zaprasza
bierz mnie i spożywaj
nim życie minie
mówi
nasyć się ciałem moim
i ugaś pragnienie
kryształową wodą
a przez czasu mgnienie
znów staniesz się sobą
zatrzymaj się choć na chwilę
spójrz
to ty we Mnie jesteś
tutaj
nie stąd o milę
wpłyń potem
na spokoju wodę
w ciszy i radości
w niezmienną pogodę
dryfuj to tu to tam
w sobie skupiony
dostrzegający miłość
w świątyni bez zasłony
.........................
Jacek_J
Pozostałe
wiersze Jacka
|
|
Jeżeli interesuje Cię tematyka poruszana na tych stronach,
lub też masz na ten temat jakieś własne doświadczenia
- wyślij swoje przemyślenia, lub artykuł
pod adres
medy-tacja@tlen.pl
a my chętnie opublikujemy twój tekst
powrót do góry strony
|
|