Vortal  o  medytacji Aktualności  Sklep  Kontakt

Strona Główna 

Powrót do działu 


Techniki koncentracji
- trataka


Wiele osób interesuje się takim czy innym rodzajem jogi. Najbardziej znana i szczególnie popularna na Zachodzie jest hatha-joga. Słowo to (ha-tha) oznacza zrównoważenie energii solarnych i lunarnych, czyli inaczej dodatnich i ujemnych (męskich i żeńskich). Efekt ten uzyskuje się poprzez wykonywanie w skupieniu i rozluźnieniu asan - postaw ciała. Na marginesie powiedzieć można iż bardzo zbliżone są założenia Tai Chi, gdzie również mówi się o osiągnięciu równowagi pomiędzy energią jang (dodatnią) i jin (ujemną).

Oczywiście hatha-joga nie wyczerpuje wachlarza rodzajów i technik jogi. Bardzo popularna i dosyć szeroko znana jest np. pranajama (joga oddechu), która w ujęciu Patańdżalego (słynnego dawnego mistrza Radża Jogi) jest kolejnym stopniem po asanach. 
W zasadzie aby nastąpiło nastąpiło odpowiednio głębokie zrównoważenie energii ha-tha (męskiej i żeńskiej) wymagane jest, by asany wykonywane były w odpowiednim rozluźnieniu i skupieniu mentalnym. 
A w tym właśnie niezwykle pomocne jest śledzenie swojego oddechu. Podążanie swoją uwagą za oddechem (zarówno podczas ćwiczeń formalnych, jak i w życiu codziennym - np. podczas spaceru, pracy fizycznej, czy uczenia się) umożliwia uświadomienie sobie posiadanych napięć emocjonalnych i mentalnych (i poprzez t uwolnienie się od nich), a także odgórnie wpływa korzystnie na nadmiar napięcia fizycznego w ciele. 

Energia witalna, emocje, napięcia w ciele fizycznym i oddech - to wszystko jest sobie bardzo bliskie. Kiedy otwieramy się na czucie swojego oddechu (uświadamianie go sobie, śledzenie, spontaniczne odczuwanie, nawet gdy o tym nie myślimy), to pomaga to naszemu zdrowiu wzmacniając witalność, a jednocześnie pomaga osiągnąć większą stabilizację i dojrzałość emocjonalną. Jednocześnie zmniejsza się poziom nadmiernego napięcia w mięśniach i układzie wegetatywnym. 
To my tworzymy swoją rzeczywistość - swoje poczucie komfortu i dyskomfortu wewnętrznego, a oddech jest w tym wszystkim bardzo istotnym elementem.


Oddech (jego obserwacja) sprzyja rozwinięciu nie tylko większej dojrzałości emocjonalnej, ale także rozwinięciu stabilności mentalnej. Oznacza to, że jesteśmy w stanie w wyznaczonym czasie mieć skierowaną uwagę w jednym wyznaczonym kierunku. Np. zakładamy sobie, że przez 5 minut jedynie obserwujemy kołyszące się gałązki drzewa i nie myślimy o niczym innym, czy też np. przez 20 min jedynie czytamy książkę. Nasza uwaga skierowana jest wtedy w jednym kierunku, zachowując ciągłość i "świeżość". 
Bardzo pomocnym elementem w rozwijaniu tego typu umiejętności jest trataka.    



Nie każdy wie, że najróżniejsze szkoły jogi przywiązują dosyć istotną wagę do tego rodzaju ćwiczeń. "Trataka" to zasadniczo ćwiczenia wzroku, choć można rozumieć je nieco głębiej jako ćwiczenia kierowania swoją uwagą w wyznaczonym kierunku. 
Jednym z efektów opanowania ćwiczenia trataka jest zdolność do przykucia uwagi w jednym punkcie. Zwiększa to zarówno naszą zdolność do medytacji, jak i pomaga w wielu zajęciach codziennych, ponieważ dzięki opanowaniu takiego ćwiczenia stajemy się mniej rozproszeni, mamy znacznie mniej przypadkowych i chaotycznych myśli, a znacznie większą wewnętrzną jasność.


Wykonanie ćwiczenia Trataka 

Podstawowym sposobem ćwiczenia trataki jest wykonanie sobie jakiegoś odpowiedniego obiektu do ćwiczeń, a następnie systematyczne skupianie na nim swojego wzroku i uwagi (początkowo np. po 1 minucie do kilku minut). 

W tym celu można (np. w odległości 1,5 - 3 m) umieścić jakiś obiekt na wysokości naszego wzroku. Dobrze nadaje się do tego ciemne (np. czarne lub granatowe) kółko wielkości około3-4 cm średnicy, lub też można na ciemnym tle nakleić pośrodku mały (3-5 cm) kwadrat, na którym będziemy skupiać swój wzrok.

Kiedy juz mamy ten obiekt powinniśmy codziennie przez kilka minut (1-3 minuty), raz lub 2 razy dziennie, wpatrywać się weń nieruchomo. Istotne jest byśmy nie napinali uwagi  przesadnie, np. wysilając się tak bardzo, że zapominamy o swoim oddechu. Raczej powinniśmy cały czas być rozluźnionym oraz zauważać i naturalnie odczuwać swój oddech. Uwaga płynie stabilnie w jednym kierunku, ale ciało jest zrelaksowane.

 

 

Dodatkowe szczegóły ćwiczenia trataka

Początkowo zaczynamy od krótkich sesji (1 lub 2 razy dziennie). Bardzo często występuje łzawienie oczu - nie jest zalecane, by wtedy forsować. Raczej powinno się chwilę odpocząć i po paru minutach odpoczynku, kontynuować ćwiczenie. 
Jeśli robimy to systematycznie i bez nadmiernego przeciążania oczu, to po pewnym czasie oczy łzawią coraz mniej. 
Wpływa to korzystnie także na fizjologiczną funkcję widzenia. 
Choć w samej tratace bardziej mówi się o wewnętrznej sile wzroku. Zaczynamy odczuwać, że nasze spojrzenie pozwala nam kontrolować swoje myśli, czyni nas bardziej świadomym. 

Po pewnym czasie wykonywania, gdy oczy przestają się już męczyć, możemy zwiększyć długość sesji np. do 10 minut nieprzerwanej koncentracji. 

Kolejnym aspektem jest mruganie powiekami. Początkowo naturalne jest, ze mrugamy powiekami. Nie należy nadmiernie tego zwalczać, a jedynie zauważać. 
Po paru miesiącach ćwiczeń można jednak coraz bardziej kontrolować odruch mrugania. Jesteśmy wtedy w stanie nie mrugać powiekami podczas całej 10-cio minutowej sesji.   

 

Ćwiczenie trataka jest jakby odpowiednikiem medytacji słuchania dźwięków. W medytacji słuchania dźwięków ćwiczymy, by w wyznaczonym sobie czasie jedynie bezstronnie obserwować wszystkie dobiegające do nas dźwięki - bez prób zatrzymywania ich lub odpychania. Dzięki temu po pewnym czasie stopniowo kontaktujemy się z głębszymi pokładami naszej świadomości.
W ćwiczeniu trataka pracujemy natomiast ze zmysłem wzroku. Jesteśmy bardziej świadomi funkcjonowania naszego zmysłu wzroku - uświadamiamy sobie własną zdolność widzenia, odkrywamy siłę swojego wzroku.

Istnieją ćwiczenia uzdrawiające w jodze polegające na skupionym wpatrywaniu się w jakąś część swojego ciała. Ponieważ uważa się, że wzrok jest bardzo mocna energią - takie wpatrywanie się w dany rejon ciała wyzwala w nim (po pewnym czasie praktyki) doznanie magnetycznej pulsacji. Pulsacja ta z kolei wpływa korzystnie na stan krążenia energii, krwi i sygnałów nerwowych w tym miejscu.

W tybetańskiej jodze dzogczen istniej z kolei ćwiczenie polegające na nieruchomym i uważnym wpatrywaniu się w dal przed siebie (w przestrzeń). Wykorzystuje się zatem tutaj siłę wzroku, by zacząć głębiej doświadczać duchowej świetlistości. 
Gdy odkrywamy w sobie poczucie przestrzeni i nasze przypadkowe myśli uspakajają się, a umysł przestaje błądzić - doświadczamy pełni poczucia jestem, doświadczamy głębokiego poczucia obecności i przytomności. 

Rafał Seremet


 

 

 

powrót do góry strony

 

zamów: "muzyka medytacyjna LAKSZMI"