Praktyka medytacji

Teoria medytacji

Mistrzowie medytacji

Medytacja a Wielkie
Systemy Duchowe

Medytacja a seksualność

Medytacja a stres

Medytacja a zdrowie

Polecamy

Czytelnicy piszą
Linki

Ebooki o rozwoju
Ebooki - wszystkie

Strona główna


Księga Gości
dopisz się - przeglądaj

 







ognisko muzyczne
nr 1




mastering studio
nr 1

energia reiki







emotional
relaxation
methods

depresja

Aktualności                  Sklep                 Kontakt                FORUM                  Blog
     


Terapia
stresu

 

 

 
Stres, nadmierne napięcie i nadmierne tempo życia jest jednym z głównych problemów współczesnego zachodniego społeczeństwa. Niewątpliwie dawne kultury plemienne i agrarne nie miały tak dużego tempa życia i dolegliwości nerwicowe nie były tam sprawą tak częstą jak obecnie. 

Mówiąc o stresie niekiedy podkreśla się także w psychologii pozytywne aspekty stresu - stres jest reakcją polegającą na mobilizacji organizmu, by był w stanie przystosować się do otoczenia. W wielu sytuacjach mobilizacja jest korzystna (zasadniczo wtedy, gdy potrzebujemy mieć zwiększoną koncentrację), jednak problemem jest utrzymujące się przez dłuższy czas napięcie psychiczne. Istotne jest to, czy po okresie napięcia potrafimy całkowicie się rozluźnić i zregenerować. 


Nawyk stałego napięcia działa na organizm wyniszczająco i - chociaż w zamierzeniu mieliśmy stać się bardziej wydajni - po pewnym czasie przytępia i zmniejsza poziom naszej energii i operatywności. 



Stres i nadmiar napięcia są czymś bardzo konkretnym i uciążliwym dla wielu osób. Dlatego także metody radzenia sobie z nimi bazują najczęściej na obserwacji życiowych prawidłowości i mechanizmów ludzkiej psychiki. 

Bardzo obrazowo właściwe podejście do napięcia i rozluźnienia pokazuje m.in. (znana w psychoterapii) metoda Jacobsona. Polega ona na naprzemiennym napinaniu i rozluźnianiu poszczególnych grup mięśniowych - zazwyczaj z jednoczesnym odczuwaniem i obserwowaniem oddechu. 
Metoda ta w sposób praktyczny wskazuje na podstawową zasadę zdrowia psychicznego. Zasadą tą jest umiejętność swobodnego i płynnego przechodzeniu od stanu mobilizacji do stanu odpoczynku - i w drugą stronę. 



W metodzie Jacobsona napinając swoje mięśnie uczymy się rozumieć czym jest napięcie i mobilizacja (zarówno mięśni, jak i psychiki - oba te wymiary są ze sobą powiązane), a rozluźniając mięśnie uczymy się wchodzić w stan odprężenia i regeneracji. Wewnętrzna cisza to nieodłączny składnik twórczego i świadomego podchodzenia do życia.
 
Człowiek jest częścią szerszego środowiska - zarówno przyrodniczego, jak i duchowego. Następujące po sobie rytmy  są w tym środowisku  (np. przyrodniczym) nieodłącznym mechanizmem gwarantującym harmonię i możliwość trwania. 

Łatwo zauważyć, że po dniu następuje noc, będąca okresem regeneracji sił, podobnie po lecie i jesieni następuje zima itd. 
Analogicznie wygląda w organizmie człowieka kwestia mobilizacji psychicznej. 
Zasadniczo jest ona czymś pozytywnym, ale jednak niezbędnym jej dopełnieniem musi być rozluźnienie i regeneracja. 
Jeśli potrafimy płynnie przechodzić od stanu wysiłku i mobilizacji do stanu rozluźnienia, relaksacji i regeneracji, to jesteśmy w zgodzie z rytmem Kosmosu. Dzięki temu mamy więcej energii do działania, a nasza psychika jest zdrowa i radosna.

Ogólnie można powiedzieć, że pomocą w radzeniu sobie ze stresem (oprócz wielu innych sposobów jak np: utrzymywanie przyjaźni, znalezienie sobie hobby, zajęcie się sztuką itp.) jest zarówno medytacja jak i relaksacja. 
W praktyce możemy je podzielić w ten sposób, że relaksacja byłaby przywracaniem równowagi i harmonii na poziomie fizycznym i psychicznym (emocjonalnym), natomiast medytacja byłaby doświadczaniem głębszych stanów harmonii i równowagi - na poziomie mentalnym i duchowym. 

Wspomniana metoda Jacobsona reprezentuje grupę technik relaksacyjnych, choć jednocześnie może stanowić bardzo dobry fundament do technik medytacyjnych. 
Poprzez naprzemienne napinanie i rozluźnianie mięśni szkieletowych uczymy się rozpoznawać jaki jest ich stan w konkretnej sytuacji życiowej. Stan napięcia mięśni szkieletowych (tzn. tej tkanki mięśniowej, która teoretycznie jest zależna od naszej woli) jest silnie powiązany z napięciami emocjonalnymi. Pełne uświadomienie sobie stanu napięcia i rozluźnienia mięśni wywołuje stan komfortu emocjonalnego.


Zawsze powinniśmy kierować się zasadą, że po okresie intensywnego wysiłku i mobilizacji powinniśmy przez jakiś czas wejść w stan relaksacji i wyciszenia.
Sztuka takiego płynnego przechodzenia od mobilizacji do wyciszenia jest właściwością nadającą dużo głębi i efektywności społeczeństwu japońskiemu. Japończycy potrafią niezwykle intensywnie zmobilizować swoje siły (kulturowo mają dosyć wysoko rozwiniętą umiejętność koncentracji), a potem  - np. poprzez układanie kwiatów, ceremonię picia herbaty, czy zwykłe kontemplowanie chwili - potrafią bardzo głęboko się wyciszyć. 
Dzięki temu gromadzą nowe zasoby sił i na nowo stają się efektywni.



Stan zrelaksowania mięśni i psychiki wywołuje w umyśle obecność fal mózgowych alfa. Odpowiada to m.in. równowadze pomiędzy lewą półkulą (dyskursywnego myślenia i starania się), a prawą półkulą mózgu (bardziej związaną z intuicją i wyobraźnią). 
Relaksacja i tzw. stan alfa (takie rozluźnienie się, kiedy w naszym mózgu pojawia się więcej fal alfa) sprzyjają rozwojowi wyobraźni i twórczego podejścia do problemów. 
Zatem umiejętność relaksacji nie tylko harmonizuje i leczy naszą psychikę, ale pomaga nam także w bardziej twórczym i konstruktywnym podejściu do życia. 



 

Jeśli nasze poczucie rozluźnienia i harmonii przeniesiemy na poziom umysłu, to doświadczymy wówczas stanów nazywanych medytacyjnymi. 
Według współczesnych, najnowszych badań neurologicznych, stany te charakteryzują się zwiększoną obecnością fal theta i delta w ośrodkowym układzie nerwowym. 

Doznawanie tego medytacyjnego odprężenia i błogości nie jest związane z wysiłkiem i staraniem się, co raczej z płynnym i swobodnym skupieniem. Osoba u której w danym momencie występują w układzie nerwowym fale theta (normalnie pojawiające się podczas obrazów we śnie) jest naturalnie odprężona i jednocześnie bardzo głęboko świadoma. 

Jako etap początkowy często stosuje się koncentrację (która zasadniczo zwiększa aktywność układu ortho-sympatycznego - pobudzenia wegetatywnego), jednak po pewnym czasie przechodzi się do skupienia wolnego od wysiłku. Koncentracja jest bardziej ostra i ma pewien element starania się ze strony naszej woli. Skupienie jest bardziej płynne i polega zasadniczo na utrzymywaniu ciągłości i pełni uwagi. 

W medytacyjnych stanach theta i delta następuje regeneracja centralnego układu nerwowego. Gdybyśmy nadmiernie wysilali się - wówczas pojawiałoby się zmęczenie i nie włączyłby się dostatecznie mocno mechanizm regeneracji. 
Owa regeneracja układu nerwowego w stanie medytacyjnym jest podobna do regeneracji podczas snu. Różnica polega zasadniczo na tym, ze w stanie medytacyjnym jesteśmy świadomi. 

Sen jest korzystaniem z wewnętrznych rezerwuarów energii, których nie jesteśmy świadomi. Medytacja jest uświadomieniem sobie tego wewnętrznego potencjału.



Optymalnym stanem jest osiągniecie równowagi pomiędzy pobudzeniem a wyciszeniem i regeneracją. Ten stan równowagi nazywa się wglądem. Niekiedy definiuje się go także jako równowaga pomiędzy głębokim doznaniem miłości a stanem spokoju. 

 

 
Ponieważ praktykowanie medytacji po pewnym czasie doprowadza do takiego stanu równowagi pomiędzy procesami pobudzania i hamowania (równowagi pomiędzy prawą i lewa półkulą mózgu, pomiędzy świadomością i podświadomością), dlatego jest ona doskonałym narzędziem pomocnym dla współczesnego mieszkańca Zachodu w walce ze stresem.

Oczywiście jako pierwszy etap radzenia sobie z nadmiernym stresem i napięciem wiele osób stasuje relaksację. Niewątpliwie jest to dobra strategia. 
Medytacja może być dalszym etapem osiągania harmonii - stabilizowaniem stanu równowagi w wymiarze mentalnym i duchowym. 

Medytacja wnosi jeden bardzo istotny element do naszego życia umysłowego - doznanie ciszy. Każdy twórczy pomysł i konstruktywne życie umysłowe znacznie lepiej i łatwiej funkcjonują w sąsiedztwie ciszy. Podobnie jak barwy malowanego obrazu znaczenie lepiej i bardziej wyraziście zaprezentują się na białym tle, a nie na rozedrganej mieszaninie kolorów.

W praktyce jest tak, że często jesteśmy umysłowo przeładowani nadmiarem bodźców. Przypomina to pewien stan niestrawności w naszym umyśle. Medytacja jest zatem strawieniem całej tej zawartości umysłu. 
Dlatego właśnie dopełnia ona relaksację, przenosząc równowagę i harmonię na wymiar umysłu - wymiar świadomości mentalnej. 

 

Reguły i mechanizmy dotyczące medytacji są zatem podobne jak w przypadku relaksacji, a różnica - jak wspomniano powyżej - polega zasadniczo na tym, że relaksacja bardziej zajmuje się napięciami fizycznymi i emocjonalnymi. Relaksacja harmonizuje ciało i emocje, medytacja rozwija świadomość mentalną i duchową.   

Dzięki cennemu elementowi głębokiego odprężenia i ciszy, ośrodkowy układ nerwowy może powrócić do pożądanego stanu równowagi wewnętrznej.
Ten stan równowagi można by przyrównać do właściwie naprężonej struny gitary - jest to optymalna mobilizacja układu nerwowego (zarówno centralnego, jak i autonomicznego). Ani za mocne, ani zbyt słabe napięcie.


Proces medytacyjny umożliwia z jednej strony uwolnienie się od stresu wywołanego nadmiarem bodźców, a z drugiej strony utrzymuje najbardziej optymalny stan pobudzenia. Dlatego medytacja jednocześnie uwalnia organizm od przeciążenia bodźcami (uwalnia od stresu), jak i sprowadza poczucie wewnętrznej świeżości, zdolności do cieszenia się na nowo wszystkim, co napotykamy.



Chińskie przysłowie mówi:
"Miecz naostrzony zbyt ostro - szybko się stępi".

Oznacza to, iż powinniśmy nauczyć się stanu równowagi pomiędzy nadmiernym pobudzeniem i mobilizacją, a rozluźnieniem i wypoczynkiem - tylko dzięki temu zachowamy życiową radość i sprawność. Łatwiej jest być wytrwałym w realizacji dążeń, kiedy jesteśmy zmobilizowani "w sam raz", kiedy jesteśmy w równowadze.

Jeżeli dążylibyśmy do celu będąc przesadnie zmobilizowani (niczym zbyt ostry miecz), nie zachowując przy tym odpowiedniego stopnia rozluźnienia, dobrego samopoczucia i kontaktu ze swoją intuicją - to pomimo starań, możemy stać się mało efektywni i skuteczni w swoich działaniach, możemy zbyt łatwo i szybko się zniechęcić.

Medytacja ma zatem nauczyć nas takiego optymalnego stanu aktywności układu nerwowego.
Wydaje się ona szczególnie cennym i skutecznym narzędziem dla współczesnego człowieka w walce ze stresem.

 

Zobacz także artykuł: metoda Jacobsona 

 

 

powrót do góry strony

 

zamów: "Alchemia i moc medytacji"